Macierewicz o śledztwie w sprawie Misiewicza: Wyrażam zadowolenie

Dodano:
Antoni Macierewicz i Bartłomiej Misiewicz Źródło: Newspix.pl / KAROL SEREWIS
Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz skomentował sprawę wszczęcia przez Prokuraturę Okręgową w Piotrkowie Trybunalskim śledztwa w sprawie Bartłomieja Misiewicza.

Zawiadomienie do prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim złożyło dwóch posłów Platformy Obywatelskiej: Cezary Tomczyk i Jan grabiec. Śledztwo wszczęto po tym, jak w mediach pojawił się opis propozycji, jakie miał składać Bartłomiej Misiewicz lokalnym radnym PO. Były szef gabinetu politycznego ministra obrony narodowej miał obiecywać im zatrudnienie w państwowej spółce w zamian za koalicję z Prawem i Sprawiedliwością.

Jak wskazuje RMF FM, ponieważ prokuratura nie mogła w postępowaniu sprawdzającym przesłuchać nikogo więcej poza zawiadamiającymi – zdecydowała się wszcząć śledztwo. Dochodzenie dotyczy przekupstwa, za które grozi do 8 lat więzienia. Korzyścią, oferowaną przez Misiewicza, miało być zatrudnienie.

Macierewicz zadowolony

Wirtualna Polska przytacza treść oświadczenia, które w tej sprawie przesłał do redakcji szef MON. Antoni Macierewicz wyraził w nim przekonanie, że w toku śledztwa wykazana zostanie nieprawdziwość medialnych oświadczeń oraz próba zorganizowania nagonki na PiS, jak i samego Misiewicza.

"Wyrażam zadowolenie, że zostało podjęte śledztwo prokuratorskie, które, jak jestem przekonany, wykaże nieprawdziwość medialnych oskarżeń i próbę zorganizowania politycznej nagonki na Prawo i Sprawiedliwość oraz na pana dyrektora Bartłomieja Misiewicza" - oświadczył Macierewicz. Jak dodał, zasadnym wydaje mu się podjęcie przez Misiewicza kroków prawnych w stosunku do zawiadamiających posłów PO.

Kariera Misiewicza

Bartłomiej Misiewicz to 26-latek, którego błyskawiczna kariera w Ministerstwie Obrony Narodowej i innych instytucjach urosła już do rangi symbolu. Jako rzecznik ministerstwa został on odznaczony złotym medalem za zasługi dla obronności kraju. Kilka tygodni później mimo tego, iż nie ukończył studiów wyższych, został powołany na członka rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Aby jego nominacja była możliwa, zmieniono statut spółki. Po wielu krytycznych słowach, Misiewicz zrezygnował z funkcji, a Antoni Macierewicz przystał na jego prośbę o zawieszenie w pełnieniu obowiązków rzecznika MON.

Po niecałym miesiącu od zawieszenia w obowiązkach Misiewicz wrócił do pracy. 20 października MON na Twitterze zakomunikowało, że "Bartłomiej Misiewicz zajmuje się w Gabinecie Politycznym MON analizą dezinformacji medialnych, wymierzonych w bezpieczeństwo państwa".


Źródło: Wirtualna Polska
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...